
Herbert we Lwówku i „Bismarckstein” ze „Szkolnej Górki”
16 czerwca 2018Historia zatacza koło. Kilka lat temu do Lwówka przybył pewien Niemiec którego dziadkowie na lwóweckim rynku mieli zakład i sklep mięsny (Drescher). Ubolewał nie tylko nad tym że niema już kamienicy jego dziadków, ale i nieznanego mi wielkiego kamienia na „Hospitalbergu” (Góra Szpitalna, zwana „Szkolna Górką”), pod który chodził na spacery jego ojciec i dziadek. Podobno koło cmentarza przy skwerku obok rzeczki było też kilka innych pomników. Często opowiadał o wielkim głazie z twarzą Bismarcka. Wychodziłem z założenia, że zapewne po wojnie został on zniszczony tak jak wiele jemu podobnych niemieckich pomników czy obelisków. Pan Herbert zatrzymał się w hotelu Piast. Gdy zwiedzając lwówecki cmentarz trzymał w ręku kopie dawnych fotografii swego ojca, nagle jego oczom ukazał się głaz z fotografii.
![[Obrazek: bismarckstein1.jpg]](https://i0.wp.com/www.tropicieleex.nazwa.pl/ftp/smigly/luzem/bismarckstein1.jpg?w=1040)
Tylko, że ten ku zdziwieniu naszego rozmówcy miał jakieś dwa współczesne miecze i tablice w nieznanym mu języku. Wyciągnął kopie starej fotografii ojca, porównał i podał mi mówiąc łamaną angielszczyzną: cyt. „popatrz to jest mój father jak był junge, i to jest ten Bismarckstein”. Patrzę na fotografie i widzę ten sam wielki głaz tylko w innym miejscu, w tle panorama miasta i ciemna ledwo widoczna głowa tkwiąca w głazie. Głowa symbolicznie spogląda w stronę miasta. Głowę usunięto umiejscawiając tam jasna współczesna tablicę. Pan Herbert opowiedział nam wtedy o tym czym był owy obelisk.
![[Obrazek: bismarckstein2.jpg]](https://i0.wp.com/www.tropicieleex.nazwa.pl/ftp/smigly/luzem/bismarckstein2.jpg?w=1040)
![[Obrazek: bismarckstein4.jpg]](https://i0.wp.com/www.tropicieleex.nazwa.pl/ftp/smigly/luzem/bismarckstein4.jpg?w=1040)
Parę lat później nabywamy przypadkiem prezentowaną tu fotografię, która to potwierdza prawdziwość słów naszego starszego Niemca. Nasz rozmówca opowiedział nam również o tym, jak z opisów rodziny wyglądał dawny Lwówek którego ówczesnego klimatu próżno poszukiwał Herbert. przechadzając się ulicami miasta. Opowiadał o tajemniczych zaułkach i wielkich kamienicach które miały własne dziedzińce i ogródki uprawne. Opowiadał o kuligu zimowym jaki serwowali niemieccy żołnierze dzieciom lwóweckim. Opowiadał o wielkich stadach bydła wypasanego w okolicach miasta, o tym jak powódź porwała kilka cennych krów. O tym też, jak wyglądało święto Blüchera we Lwówku (Löwenberger Blücher-Fest). A kim był ten cały Blücher i czym zasłużył się dla Lwówka? O tym następnym razem…
![[Obrazek: bismarckstein3.jpg]](https://i0.wp.com/www.tropicieleex.nazwa.pl/ftp/smigly/luzem/bismarckstein3.jpg?w=1040)
![[Obrazek: bismarckstein5.jpg]](https://i0.wp.com/www.tropicieleex.nazwa.pl/ftp/smigly/luzem/bismarckstein5.jpg?w=1040)
Przemysław Popławski
źródła:
infolwowek24.pl
fotopolska.eu